Edukacja językowa Montessori obejmuje między innymi naukę pisania i czytania. O tym, że pisanie następuje u dzieci spontanicznie jako pierwsze przed czytaniem, pisałam [TUTAJ], a o głoskowej metodzie pisania — [TUTAJ]. Na końcu artykułu znajdziesz formularz zapisu na mój newsletter, a jako podziękowanie prześlę Ci 90-wyrazową listę wyrazów z omawianego materiału.
Różowy materiał językowy Montessori
Wspomniałam w tamtych wpisach o istnieniu różnych rodzajów materiałów do nauki pisania i czytania. Maria Montessori pogrupowała wyrazy ze względu na stopień trudności. Mamy trzy poziomy zaawansowania: różowy, niebieski i zielony.
Dzisiaj przybliżę materiał różowy, czyli ten, od którego zaleca się zacząć proces wdrażania dzieci w świat wyrazów, głosek i liter.

Różowy materiał językowy obejmuje wyrazy, które spełniają dwa warunki:
- składają się z trzech (lub dwóch) liter,
- nie zawierają trudności fonetycznych.
Warunek 1: trzy litery
Pierwszy warunek wydaje się oczywisty i bardzo łatwy do przypilnowania. Dla jasności i pewności doprecyzuję, że chodzi nam o trzy litery, a nie trzy głoski. Zresztą spełniając warunek drugi, automatycznie spełnisz i ten.
Czyli:
- udo — tak
- ucho — nie
Warunek 2: brak trudności fonetycznych
Ten warunek jest kluczowy i będzie Ci towarzyszył także w następnym etapie (niebieski materiał językowy). Trudności fonetyczne w materiale różowym dotyczą pisowni dwuznaków i trzyznaków oraz rozbieżności w zapisie i wymowie. Aby go zrozumieć, trzeba mieć minimalną świadomość językową, to jest rozróżniać litery od głosek i być uważnym słuchaczem własnej wymowy.

Wśród wyrazów z różowego materiału językowego pomijamy:
- Te, które mają na końcu w zapisie literę oznaczającą głoskę dźwięczną (B D DZ DŻ G W Z Ż Ź).
JEŻ — ma trudność fonetyczną: na końcu zapisane Ż, a wymawiamy [sz]: [jesz] - Te, które w wymowie mają więcej głosek niż liter.
SĘP — ma trudność fonetyczną: [ę] kiedy występuje przed [p] zamienia się w wymowie w [em]: [semp]. - Te, które w wymowie mają mniej głosek niż liter. Pomijamy dwu- i trzyznaki polskie.
Wśród trzyliterowych wyrazów mało jest tych reprezentujących tę trudność, a te, które są, prawdopodobnie nie zostaną użyte jako pierwsze przykłady — tym niemniej podpowiem, o co chodzi.
CZY, OCH, NIE (3 litery, 2 dźwięki), - Te, w których głoska [i] ma podwójną rolę: zmiękcza poprzednią głoskę i jest ośrodkiem sylaby: NIC ([n] → [ń]), CIS ([c] → [ć]). Jednocześnie wyrazy, w których nie dochodzi do zamiany głoski, są jak najbardziej dozwolone: LIS, GIL, KIJ.
- Te, których wymowa dzieciom sprawia trudność. Obserwuję, że pewne połączenia sprawiają dzieciom trudność, bo np. nie są charakterystyczne dla języka polskiego (nazwy obce). Wśród trzyliterowych wyrazów nasuwa mi się: BOA, które bardzo często wymawiane jest: [boła]. Można wykorzystać tego typu wyrazy, ale zalecam czujność.
Wyrazy zawierające trudność ortograficzną zapisaną jednym znakiem są stosowane w materiale różowym (BÓL, ŻUK).
* Litery U i Ó są na tym etapie jedyną trudnością czysto ortograficzną. Zostaw to, krótko wyjaśniwszy dziecku, że istnieje taka oboczność w języku polskim.

Można także stosować wyrazy z grupy nazw własnych (np. imiona), które są bardzo atrakcyjnym materiałem do pracy dla dzieci. Ułożyć swoje imię to poważne wyzwanie na początek. Pamiętać jednak trzeba, że nazwy własne rozpoczynamy od wielkiej litery, a tych standardowo nie ma w ruchomych alfabetach Montessori. Trzeba to jednak dziecku zasygnalizować, a podczas faktycznego pisania liter (kredą, ołówkiem) — pokazać.
Dlaczego różowy materiał językowy Montessori jest ważny?
Dlaczego ważne jest pominięcie trudności ortograficznych? Dzieci zapisują to, co słyszą, a my, dorośli, chcemy, żeby zapisywały od razu poprawnie, ponieważ przygotowujemy je do funkcjonowania w świecie języka pisanego, którym rządzą prawidła ortograficzne. Czy tego chcemy, czy nie.
Na początek nie dokładamy im więcej trudności ponad to, żeby usłyszały wszystkie trzy głoski w wyrazie po kolei i potrafiły ułożyć z nich zapisany wyraz. Maksymalizujemy tym sukces dziecka.

Jednocześnie miej na uwadze to, że być może po pierwszych sukcesach dziecko zapragnie zapisać wyrazy wykraczające poza różowy materiał, zawierające trudności fonetyczne, ortograficzne. Co oczywiste, będzie pisało z błędami — powstrzymaj się jednak przed poprawianiem go. Nie komentuj poprawności zapisów. Możesz pokazać przy okazji, jak zapisać dany wyraz, ale niech to nie będzie aktem poprawiania.
Ortografia przyjdzie wraz z umiejętnością czytania. A czytania nie będzie, jeśli zniechęcisz do liter dziecko na początku tej drogi.
Jak pracować z różowym materiałem?
Maria Montessori przewidziała kilka etapów i sposobów pracy z różowym materiałem (z kolejnymi także). Stosuje się go zarówno w nauce budowania wyrazów z ruchomego alfabetu, podczas nauki pisania wyrazów na tablicy i kartce, jak i w trakcie nauki czytania.
Zaczynaj od konkretu
Nadrzędną zasadą jest rozpoczynanie pracy od konkretów. Na początek zatem wybierz małe przedmioty lub figurki będące odpowiednikami wyrazów z różowego materiału. Świetnie sprawdza się koszyczek (najlepiej w różowym kolorze), z którego dziecko samo będzie wybierać przedmioty. Już teraz możesz przejrzeć Wasze półki, pudełka i szuflady, żeby wydobyć z nich rzeczy z zakresu różowego materiału. Już teraz też możesz widzieć w sklepach akurat te przedmioty i planować ich zdobycie. Jeśli jednak nie chcesz gromadzić ich wszystkich, to nie szkodzi. Wystarczy na początek użyć kilku, które znajdziesz w swoim domu tak po prostu: SOK, TOR, PAS itp.

Kolejnym etapem jest praca ze zdjęciami tych przedmiotów (nauczyciele zalecają zdjęcia właśnie, a nie rysunki, dlatego że są jednoznaczne).
Duuuużo różnych ćwiczeń
Maria Montessori zauważyła, że należy przygotować dużo różnych form pracy z tym samym materiałem językowym. Dziecko potrzebuje wiele razy przećwiczyć umiejętności językowe (pisanie i czytanie), zanim będzie w nich biegłe, a prawdopodobnie szybciej zdąży się znudzić pracą z wciąż tą samą pomocą. Materiały więc przygotowane są tak, by obejmowały ten sam zasób słów (który jest ograniczony do kilkudziesięciu wyrazów), ale żeby powtarzać go w maksymalnie wielu różnych ćwiczeniach.

Najważniejsze pomoce Montessori wykorzystujące różowy materiał to:
- budowanie wyrazów z przedmiotami (tymi z koszyczka lub które po prostu masz w domu)
- budowanie wyrazów ze zdjęciami
- czytanie wyrazów z przedmiotami
- czytanie wyrazów ze zdjęciami
- czytanie różowego arkusza
- czytanie z tajemniczego pudełka
- czytanie książeczek
- czytanie list wyrazów
- lotto obrazkowo-wyrazowe
[powyższe ćwiczenia i materiały będą się stopniowo ukazywały na tym blogu]
Lista wyrazów różowego materiału Montessori
Zasady doboru różowego materiału podane wyżej są ważne, ale łatwiej będzie skorzystać z gotowej listy. Proszę bardzo, przygotowałam ją dla Ciebie. Poniżej znajdziesz 90 wyrazów dwu- i trzyliterowych, spełniających wymagania różowego materiału językowego.

Dodatkowe kryteria, które tu przyjęłam, to:
- wyrazy są rzeczownikami w liczbie pojedynczej i w mianowniku (jeśli będziesz potrzebował użyć liczby mnogiej lub przypadka zależnego, sprawdź, czy spełnia ta forma kryteria różowego materiału)*;
- wyrazy są rzeczownikami konkretnymi lub takimi, które łatwo będzie dziecku zrozumieć (np. TAK).
- pomijam wyrazy spełniające wszystkie kryteria, ale które trafiły na moją listę pt. “bez przesady”. Bez przesady, dziecko nie musi umieć zapisać takich wyrazów, jak: CŁO, KAC, RUM itp.
* Uwaga! Czasem może się zdarzyć, że nie będzie możliwe zachowanie tego warunku (liczba pojedyncza, mianownik). Co zrobić? Pokażę na przykładzie. Nie znalazłam zdjęcia jednego ula. Decyduję się na: a) zostawiam zdjęcie z dwoma ulami oraz b) przygotowuję podpis ULE. Materiał językowy nadal się zgadza pod względem fonetycznym, a dziecko nie zostanie postawione przed problemem zgodności zdjęcia z przeczytanym wyrazem. A to na początku nauki czytania jest bardzo ważne.

- ara
- as
- bal
- bar
- bok
- ból
- buk
- bus
- byk
- ćma
- dar
- dom
- dół
- dwa
- emu
- gęś
- gil
- gnu
- gol
- gra
- hak
- huk
- kij
- koc
- kok
- koń
- kos
- kot
- kra
- las
- len
- leń
- lep
- lin
- lis
- lok
- luk
- łoś
- łyk
- łza
- maj
- mak
- miś
- moc
- mop
- mól
- muł
- mur
- mus
- nać
- noc
- nos
- oko
- osa
- ość
- pan
- pas
- pop
- por
- pot
- puf
- pył
- raj
- rak
- rok
- ryk
- sen
- sok
- sól
- sto
- sum
- syk
- syn
- tak
- tło
- tom
- ton
- tor
- tył
- udo
- ul
- wał
- wąs
- wir
- wór
- wuj
- zoo
- żak
- żar
- żuk
Pełna lista wyrazów na różowym tle jest także do pobrania po zapisaniu się na mój newsletter. Warto ją wziąć, bo przyda się także do pracy “czytanie listy wyrazów”.
Uwielbiam Twoje wpisy, Magdo. Nie mogę się zabawy w pisanie z Zuzią. Na ten moment mam jednak mały problem – Zuzia bardzo jest nakręcona na pisanie,ale ona koniecznie chce tworzyć „duże” treści juz teraz. Np. list do babci, podziękowania do kolegów np. kochani chłopcy, tu Zuzia. Dziękuję Wam bardzo za zaproszenie. Przyjedźcie do mnie do domu, będziemy bawić się dinozaurami…
Domaga się pomocy przy napisaniu tego i zastanawiam się jak to ugryźć żeby jednak jakoś tak po kolei to wszystko szło a jednocześnie jej zapędów nie tłumić…
Aniu, mam wrażenie, jak bym czytała o nas. Natalka też od razu jak podziękowania do „najserdeczniejsze”, jak zaproszenia to z całym wachlarzem i repertuarem. Poematy. Doskonale rozumiem, że nie masz ochoty spędzać całego popołudnia na przeliterowywaniu. U nas ułożyło się to jakoś tak samo. Tzn. na początku zagryzałam zęby i towarzyszyłam w tym przetwarzaniu dźwięków na litery, ale N. chyba zrozumiała, że nie tędy droga. Zaczęła po jakimś czasie pisać sama tyle, ile potrafiła, i tyle, ile miała sił i cierpliwości. Jesteśmy na etapie, że pisze fonetycznie sama, w trudnych miejscach losowo robi błędy lub nie, a o większość dwu- i trzyznaków nadal pyta mnie. Wiem, nad czym za chwilę będziemy pracować.
Doradzać mi ciężko, spróbuję więc tylko metodycznie: nie literuj za Zuzię, pozwól jej słyszeć dźwięki w wyrazie, niech to będzie jej praca. Może wtedy też dojdzie do wniosku, że po co sobie utrudniać (albo i nie dojdzie, bo dzieci nie mają jako celu ustawionego chodzenia na skróty). Może w przedszkolu mogłaby się głębiej w tym realizować? Powodzenia, daj znać, jak się toczy Wasze pisanie 🙂
Dzięki 🙂
Sama pisze głównie Zuzia, tata, mama. Ostatnio trochę mniej, więcej rysuje i podpisuje te rysunki po swojemu. Często pisze też od prawej do lewej, lub… na przemian 🙂 czego efektem może być np. aizuz albo azuzi 🙂 Nie chce przyjąć do wiadomości że kolejność, miejsce wpisania literki, ma jakieś znaczenie 🙂
Żeby pomóc wyćwiczyć kierunek od lewej do prawej (i od góry do dołu), warto pokazywać w codziennych czynnościach właśnie taką kolejność. Wycieranie stołu, tablicy itd., przeliczanie, układanie szeregów, układanie butów – wszystko delikatnie pokazywać w kierunku od lewej do prawej. To tak na zaś, gdybyś się zastanawiała, czy da się coś zrobić. 🙂
Witam,
Nie mogę dostać newslettera i listy słów.
dlemiesz@gmail.com to mój adres